+2
kasiadookola 5 września 2015 19:25
WP_20150824_20_59_24_Pro__highres.jpg




WP_20150824_20_59_40_Pro__highres.jpg




25.08.2015

Żebyśmy się źle nie zrozumieli, to, że za oknem mamy jezioro z cudownymi górami w tle, to, że woda jest czysta , jedzenie smaczne i tanie nie znaczy, że każdy się w tym miejscu zakocha. nie zakocha się ktoś, kto szuka piaszczystych plaż.... bo ich tam nie znajdzie, są za to kamienne plaże, gdzie ciężko usiąść a Albańczycy załatwiają swoje potrzeby za krzakiem kilkaset metrów od Ciebie...

Nie ma obwieszonych złotem turystów, bo turystów ogólnie tam chyba nie ma , jak już to Albańczycy, którzy przyjechali z miasta. My około południa opuszczamy pokój, idziemy na "plażę", rozwieszamy pranie i pływamy w jeziorze, czekając na ostatni tego dnia (o 15 !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!) autobus do Szkodry :) widoki są cudne


WP_20150825_14_12_25_Pro__highres.jpg




WP_20150825_14_33_32_Pro.jpg




WP_20150825_14_35_14_Pro__highres.jpg









Po powrocie do Szkodry trafiamy do hostelu Mi Casa es Su Casa (nie wiem czy dobrze zapamiętałam nazwę) ale gdy słyszymy cenę za 2 łóżka w dormitorium dla kilkunastu osób 24 Euro wychodzimy :D kupujemy kartę SIM z internetem (20 000 minut do Albanii i 2GB internetu za ok 18zł) i niecałe 500m dalej wykupujemy nocleg w 4**** Hotelu Rozafa za 15Euro, bez śniadania , Hol hotelu robi wrażenie, pokój już mniej, ale jest łazienka i można zostawić graty. Wcinamy pizzę za 12zł, wybieramy 20 tysiaków ;) z bankomatu ,robimy zakupy jedzeniowe na kolejne 2 dni (jest polski akcent) i łapiemy taksi (za 200lek :PP 6zł) na drugi koniec miasta do Zamku Rozafa (bilet 6zł), skąd chcemy oglądać zachód słońca :) poznajemy sympatycznego Marcio z Brazylii i razem oglądamy widowisko światła.... po powrocie do hotelu (spacerem jakieś 3km) padamy spać, bo rano umówiliśmy się na 6.30 z chłopakiem pracującym dla firmy BERISHA. Gdzie jedziemy? Pewnie już się domyślacie...... w Góry Przeklęte ;)

(zdjęcia się trochę poprzestawiały ;)


WP_20150825_19_37_15_Pro__highres.jpg






DSC_1488.JPG



W hotelu elektronika czeka w kolejce do ładowania :D


DSC_1496.JPG




WP_20150825_22_34_59_Pro__highres.jpg

26.08.2015

4:50 budzi nas nawoływanie z meczetu , seriooooooo? Zamykamy okna i śpimy jeszcze chwilę, ale o 6 budzimy się ponownie, bo za 30minut odbiera nas Simon, i za 5Euro zawozi do Koman, miejscowości z której odpływają łódki do Fierze :)


WP_20150826_06_38_49_Pro__highres.jpg




WP_20150826_06_57_06_Pro__highres.jpg



NA promie poznajemy parkę z Warszawy, która swoim samochodem terenowym objeżdżała Bałkany :) przeprawa trwała ok 3godzin :)

Jeszcze słówko odnośnie łódek o godz 9 są 2 Berisha za 5Euro i Anija za 4Euro


DSC_1502.JPG




DSC_1524.JPG




DSC_1554.JPG




WP_20150826_09_24_53_Pro__highres.jpg



Można skorzystać z kilku przewoźników, my wybieramy Berisha , którzy dowożą nas następnie do Valbony . W busie jedzie 16 osób , wszyscy z plecakami 40-60l m z początku są nerwy, ale później wszyscy się śmieją , są Niemcy, Amerykanie, Izraelczycy i my , biedne żuczki z Polszy :PPP W Valbonie jemy obiad , zdecydowanie porcje od serca, trochę chodzimy po górach i wieczorem rozbijamy namiot u gospodarza za płotem, przychodzą miejscowe dziadki i próbujemy na migi z nimi rozmawiać, ludzie są życzliwi, a my zmęczeni cołodziennym podziwianiem widoków, emocji i wrażeń było tyle, że ok 20 zasypiamy :))

Sos z pieczonych papryk, chlebek kulurydziany z serem i oliwą, sałatka szopska i miejscowa kiełbaska , ceny jak marzenie <3


WP_20150826_14_05_43_Pro__highres.jpg




WP_20150826_14_15_58_Pro__highres.jpg




WP_20150826_14_24_19_Pro__highres.jpg




WP_20150826_14_25_33_Pro__highres.jpg




WP_20150826_15_00_47_Pro__highres.jpg




DSC_1594.JPG




DSC_1603.JPG




WP_20150826_19_34_42_Pro__highres.jpg




WP_20150827_06_29_20_Pro__highres.jpg



27.08.2015
Rano korzystamy z pryszniców gospodarza, który prowadzi hotel, wypijamy kawy, piwko i pracownica hotelu zadaje nam pytanie , czy słyszeliśmy wilki w nocy :D Dziwnym trafem Paweł stwierdza, że śniły mu się wilki, więc chyba przez sen musiał je słyszeć :))

Bardzo podoba mi się, że do przepysznej kawy, której filiżanka kosztuje ogólnie w restauracjach i kawiarniach ok 50 leków (1,5zł) dodają wodę , nawet Paweł, chociaż na ogół jej nie pija na Bałkanach pił prawie codziennie ;)


DSC_1610.JPG




DSC_1614.JPG



Ok 11.30 dziewczyna pracująca w hotelu zawozi nas na prom, płacimy jej 10Euro - tyle co za busa , bo bus był, ale o 9 :P, przed 13 odpływamy w drogę powrotną do Fierze, chłopaki dają mi ster i pozwalają prowadzić prom :D było śmiesznie :) poznajemy też parkę z Niemiec, z którymi rozmawiamy na promie jak i w busie do Szkodry. Mogliśmy przenocować w Koman i kolejnego dnia pojechać od razu do Tirany, ale nie było tam za bardzo gdzie się rozbić, więc po 2h przejażdżce po górach wyskakujemy w Szkodrze i od razu wciągają nas do kolejnego busa, który jechał prosto do Tirany :)) Płacimy kierowcy 24złlek (za 2 bilety).

Na drodze często spotkać można przeróżną zwierzynę ;D


DSC_1749.JPG



Do Tirany dojeżdżamy już po zachodzie słońca, w drodze wyszukałam Hotel Vila Verde, ale gdy wysiadamy z busa okazuje się, ż jeszcze kawał drogi, Pytamy ludzi na Uniwersytecie, czy kursują tam autobusy, zbiera się mały tłum, przychodzi jakiś wykładowca i pyta skąd jesteśmy .... gdy usłyszał, że z Polski zadzwonił po kolegę taksówkarza i kazał zawieźć nas do hotelu za darmo :) okazało się, że jego syn studiuje w USA i związał się z Polką ;) :D Do hotelu docieramy z małą obsuwką, bo okazało się, że jest inny hotel o tej samej nazwie hahah :D idziemy spać ;P Taki to dzień w drodze :)


DSC_1647.JPG




DSC_1667.JPG




WP_20150827_15_31_54_Pro__highres.jpg

28.08.2015

W cenie hotelu miało być śniadanie :P Ależ byliśmy zdziwieni, gdy dostaliśmy tacę do pokoju :D


WP_20150828_09_17_53_Pro__highres.jpg




WP_20150828_09_19_39_Pro__highres.jpg



Trochę mało, ale przynajmniej mamy doładowane akumulatory na początek dnia :) A dzień będzie długi, i ciekawy ;)



CIĄG DALSZY NASTĄPI .....
maczala1 napisał:
Małe pytanie, dlaczego kupujecie w kółko burki ?



??? Aż tak często ich nie kupowaliśmy , a nawet gdyby to co w tym złego? :D
Są tanie i smaczne :>

I skąd ten wniosek, że kupujemy je w kółko? :D

-- 07 Wrz 2015 19:43 --

Podobno w Tiranie nic nie ma , a kilka spotkanych osób raczej odradzało odwiedzenia tego miasta. Na naszej liście numer jeden było wjechanie na górę Dajti, kolejką liniową Dajti Ekspress, ale to zostawiliśmy na wieczór. Od rana błądziliśmy po mieście, odwiedziliśmy Muzeum Narodowe (bilet 6zł) , odwiedziliśmy targ , na którym można kupić wszystko, od zużytych butów i bielizny po owoce i warzywa. Sami skusiliśmy się na przygotowywane przez starszą panią czewapki i oliwki. Byliśmy na Placu Skanderbega, zrobiliśmy zakupy w sklepie z serami, gdzie Pan nie chciał od nas pieniędzy :)
Popołudnie spędziliśmy w parku położonym nad jeziorem, nieopodal stadionu. Skusiliśmy się na grillowaną kukurydzę mniammm odpoczęliśmy w cieniu drzew, by złapać autobus w stronę Dajti. Kolejka na Dajti kosztuje 700 lek (w 2 strony), już z kolejki roztaczają się cudne widoki , na górze znajduje się kilka lokali, my wybieramy restaurację BALKONI DAJTIT , z cudownym widokiem na migoczące światełka Tirany. Tak romantyczny wieczór musieliśmy jednak szybko przerwać, gdyż o godzinie 21 jechała ostatnia kolejka na dół. Nocny spacer do hotelu minął dość szybko, mimo iż okolica, po której się przechadzaliśmy nie wyglądała zbyt turystycznie i zachęcająco :P

W Tiranie można wypozyczyc rower, nie pamiętam ceny , ale było to napewno poniżej 10zł/h.


DSC_1768.JPG




DSC_1769.JPG




DSC_1774.JPG




DSC_1776.JPG




DSC_1777.JPG




DSC_1793.JPG




DSC_1801.JPG




DSC_1803.JPG




WP_20150828_11_34_56_Pro__highres.jpg




WP_20150828_11_44_14_Pro__highres.jpg




WP_20150828_12_13_55_Pro__highres.jpg




WP_20150828_12_22_12_Pro__highres.jpg




WP_20150828_12_34_17_Pro__highres.jpg




WP_20150828_13_12_34_Pro__highres.jpg




WP_20150828_13_31_35_Pro__highres.jpg




WP_20150828_14_00_30_Pro__highres.jpg




WP_20150828_14_41_03_Pro__highres.jpg




WP_20150828_15_50_13_Pro__highres.jpg





Dodaj Komentarz

Komentarze (15)

maczala1 7 września 2015 18:02 Odpowiedz
Małe pytanie, dlaczego kupujecie w kółko burki ?
popcarol 7 września 2015 19:55 Odpowiedz
Fajna relacja, czekam na ciag dalszy. Te odwiedziam ale tylko Albanie i na chwile Ulcinj, w sierpniu br. pozdrawiam :)
maczala1 8 września 2015 08:21 Odpowiedz
kasiadookola napisał:Nie wiem dlaczego w komentarzu ktoś zarzucił nam, że "w kółko kupowaliśmy burki" - kupowaliśmy, ale nie w kółko , są tanie i smaczne, ale nudzą się po jakimś czasie....To nie był zarzut tylko raczej zdziwienie po co ktoś kupuje coś takiego na bałkańskich wakacjach :)https://pl.wiktionary.org/wiki/burka
kaviorwiki 8 września 2015 13:03 Odpowiedz
Faaaajnie,uwielbiam ten kierunek...Apropo kupowania Burek,może autorowi pytania /zarzutu chodziło nie o pożywienie ,a o rodzaj ubioru noszonego przez muzułmanki? :lol:
mariowwa 8 września 2015 13:12 Odpowiedz
Kasia,potwierdzam - burki są bardzo dobre!PS Świetne zdjęcia z wyjazdu!
kasiadookola 8 września 2015 13:21 Odpowiedz
kaviorwiki napisał:Faaaajnie,uwielbiam ten kierunek...Apropo kupowania Burek,może autorowi pytania /zarzutu chodziło nie o pożywienie ,a o rodzaj ubioru noszonego przez muzułmanki? :lol:Najwyraźniej, ale pisałam, że są tanie i smaczne ... więc raczej ciuchów się nie je :PPP helooołłł ;) -- 08 Wrz 2015 14:22 -- MarioWWA napisał:Kasia,potwierdzam - burki są bardzo dobre!PS Świetne zdjęcia z wyjazdu!Dziękuję :)
kasiadookola 13 września 2015 01:19 Odpowiedz
maczala1 napisał:kasiadookola napisał:Najwyraźniej, ale pisałam, że są tanie i smaczne ... więc raczej ciuchów się nie je :PPP helooołłł ;) Oj nie tak było, dopiero po moim pierwszym zapytaniu napisałaś, że są smaczne i tanie. Jak widać powiedzenie "nie jednemu psu Burek" i na forum może mieć zastosowanie :) :D swoją drogą, nigdy nie jadłeś/jadłaś burków :D??? żałuuuuj :P -- 13 Wrz 2015 03:08 -- Z ciekawostek :Albania jest rajem dla palaczy, paczkę papierosów kupicie tam za ok 3zł - nie wiemy jakiej jakości jest tytoń, bo nie palimy Macedonia - tam również kupicie tanie fajki, my kupiliśmy sąsiadom po paczce za ok 4zł :DJeśli jeszcze gdzieś na forum przeczytam, że Czarnogóra jest alternatywą dla "drogiej i zatłoczonej Chorwacji" to chyba będę się turlać ze śmiechu.... Czarnogóra JEST droga i zatłoczona ;)Warzywa i owoce w Albanii i Macedonii są przepyszne, i tanie. Aczkolwiek Albania wygrywa jeśli chodzi o ceny....Napoje w restauracjach/ barach w Albanii są zbliżone do naszych cen w sklepach... w Macedonii jest troszkę drożejŚrednia cena w Albanii za kawę to 1,5zł, w Macedonii ok 3,5-4zł.Szukając miejsca nad jeziorem Ochrydzkim warto zastanowić się nad wybraniem strony Albańskiej :) głównie ze względu na koszty...Są tam kilometry wąskich "plaż", gdzie można się rozbić namiotem :) Albania jest BEZPIECZNA! Albańczycy są słowni, jeśli umawialiśmy się na jakąś cenę z taksówkarzem/busiarzem, to zawsze płaciliśmy tę kwotę... nie było kombinowania i kręcenia :) Macedończycy świetnie mówią po angielsku :) Starsi i młodsi :) są bardzo pomocni i przyjaźniW Albanii nawet najmniejszej miejscowości widzieliśmy meczet. Widzieliśmy więcej meczetów niż Mercedesów i bunkrów ;)W Kosowie jest działka, na której znajdują się Kościół i Meczet :)Stara część Skopje jest jak Ulica Pokątna w Harrym Potterze, przejście przez Kamienny Most zanosi nas do innego świata....Zachód słońca widziany z Dajti w Tiranie jest jednym z najpiękniejszych jakie w życiu widziałam...Taksówka z lotniska TORP sandefjord do Kristiansand kosztuje w zależności od dnia i pory 4200-5500 NOK ;) nic tylko brać :DNA lotnisku w TORP już 6 razy w ciągu roku próbowałam kupić dużą kawę za 25NOK (mała kosztuje 20), ZA KAŻDYM RAZEM "SKOŃCZYŁY SIĘ " KUBECZKI :D ale za 25NOK można kupić kawę +ciastko , nic tylko pić !Ostatni autobus ze Szkodry do Shiroke odjeżdża o 14 (nie o 14.20, jak to jest podane na rozkładzie) , ostatni autobus powrotny jest po 15 ;) później pozostaje już tylko taxi albo noc nad jeziorem :D albo autostop ;) W Szkodrze i Tiranie nie ma głównych dworców autobusowych.Przed wyjazdem sprawdzałam kurs walut100 lek -> ok 3zł100 Euro -> 13920 lek ( nam wymieniali za 14000)100 denarów -> ok 7zł100 Euro -> 6127 denarów
85072 15 września 2015 07:37 Odpowiedz
Hej!Po pierwsze chciałam Wam pogratulować super podróży! Dzięki też za świetną relację, bardzo pomocną, bo właśnie teraz też planuję wyjazd do Czarnogóry i Albanii :)Chciałabym się dokladnie dopytać jak wygląda dojazd nad jezioro Koman. Rozumiem, że z rana jedzie bus do Koman (5€), potem prom do Fierze (5€). Pytanie co potem? ;) Czy jest możliwość wrócić tego samego dnia do Szkodry? Czy jest popołudniu prom i bus? Wy nocowaliście w Valbonie, więc po przyjeździe do Fierze, od razu złapaliście busa? W ogóle Wasze zdjęcia są piękne i też nas bardzo kusi żeby tam przenocować :) czy jest tam jakieś hostel, bo będziemy bez namiotu? I wy z Valbony wróciliście do Szodry, a czy jest możliwość, pojechać już dalej? Przepraszam, jeśli zasypałam Was pytaniami ;) Będę super wdzięczna za pomoc! Dzięki wielkie :) Serdecznie pozdrawiam!
kasiadookola 15 września 2015 12:26 Odpowiedz
Nat.s napisał:Chciałabym się dokladnie dopytać jak wygląda dojazd nad jezioro Koman. Rozumiem, że z rana jedzie bus do Koman (5€), potem prom do Fierze (5€). My zadzwoniliśmy do firmy BERISHA - i zgłosiliśmy, że chcemy jechać od Szkodry do Valbony . Tak więc bus pod nasz hotel przyjechał o 6.30 , po drodze zatrzymywał się jeszcze w kilku innych miejscach i dosiadali się na krócej i dłużej lokalsi :) W Koman było sporo turystów, więc podejrzewam, że oni przyjechali z innymi firmami :), ale nie dopytywałam.O godzinie 9 są 2 promy - Berisha i Anija , pierwszy kosztuje 5Euro, drugi 4. Poźniej płynie jeszcze chyba Mario Mola.Pytanie co potem? ;) Czy jest możliwość wrócić tego samego dnia do Szkodry? Czy jest popołudniu prom i bus?Możecie wrócić tym samym promem, ale wtedy macie dosłownie 10-15 min na lądzie. Rejs trwa ok 2.5-3h, więc w 2 strony to dość sporo. Warto się więc zaopatrzyć w coś do jedzenia i picia. Na promie sprzedają wodę i piwo , jakieś batony.... Wy nocowaliście w Valbonie, więc po przyjeździe do Fierze, od razu złapaliście busa?Tak, czekał już podstawiony, wcześniej na promie zapłaciliśmy za niego również 5Euro. Połowę drogi do Bajram Curri przejechaliśmy Vanem , a później wrzucili nas do pomarańczowego busa , razem z kilkunastoma innymi turystami ;P trochę ciasno było, pisałam o tym w relacji :) W ogóle Wasze zdjęcia są piękne i też nas bardzo kusi żeby tam przenocować :)dziękuję :) czy jest tam jakieś hostel, bo będziemy bez namiotu?jest, ale nie znam cen. Zdaje się, że nawet na booking.com znajdziesz oferty. Można też iść do gospodrzy i spytać o nocleg . I wy z Valbony wróciliście do Szodry, a czy jest możliwość, pojechać już dalej? My wróciliśmy do Szkodry, ponieważ z Koman bus do Tirany byłby dopiero następnego dnia rano (Oni przywożą z Tirany klientów na statek na 9, a później wracają, my w Koman byliśmy ok 16) Wydaje mi się, że wystarczy dojechać do Bajram Curii, i stamtąd powinny już jeździć autobusy w różne miejsca.Przepraszam, jeśli zasypałam Was pytaniami ;) Będę super wdzięczna za pomoc! Dzięki wielkie :) Serdecznie pozdrawiam!Po to pisałam tę relację by ktoś mógł skorzystać z naszej wiedzy :) Cieszy mnie więc, że pytasz , bo czuję, że te kilka godzin przy pisaniu miało sens :P
85072 17 września 2015 11:53 Odpowiedz
Hej! Dziękuję za odpowiedź :) Mam jeszcze jedno pytanie do Was: jak czuliście się jeśli chodzi o bezpieczeństwo? Czy spotkaliście się z problemem imigrantów? I ani Albania ani Macedonia nie są to bogate kraje... Czy nie ma tam problemów z kradzieżami? My jedziemy w dwie młode dziewczyny, zastanawiamy się też nad podróżowaniem stopem. Co o tym myślicie? Polecalibyście czy odradzali? Byliście tam raptem miesiąc temu, więc dziękuję za świeże informacje :) Pozdrawiam serdecznie!
kasiadookola 17 września 2015 23:22 Odpowiedz
Nat.s napisał:Hej! Dziękuję za odpowiedź :) Mam jeszcze jedno pytanie do Was: jak czuliście się jeśli chodzi o bezpieczeństwo? Czy spotkaliście się z problemem imigrantów? I ani Albania ani Macedonia nie są to bogate kraje... Czy nie ma tam problemów z kradzieżami? My jedziemy w dwie młode dziewczyny, zastanawiamy się też nad podróżowaniem stopem. Co o tym myślicie? Polecalibyście czy odradzali? Byliście tam raptem miesiąc temu, więc dziękuję za świeże informacje :) Pozdrawiam serdecznie!Powiem tam, rok temu okradli nas w Hiszpanii, więc byliśmy super ostrożni. W Czarnogórze była jedna niebezpieczna sytuacja gdy wieczorem jakieś cygany się kręciły niedaleko nas wieczorem (byliśmy na małej plaży, leżeliśmy sobie na leżakach). Ale szybko zwinęliśmy rzeczy i oddaliliśmy się.W Ulcinjj rozmawialiśmy z Albańczykiem, który odradzał nam wjazdu do Albanii, że niebezpiecznie itd, że nam coś zrobią, więc pierwszy dzień w Szkodrze byliśmy trochę nastawieni na jakieś krzywe akcje , zupełnie bezpodstawnie. Ludzie na ulicy się za nami oglądali (dosłownie, nawet odwracali!!) Ale krótka rozmowa z biletowym w autobusie nas uspokoiła, powiedział, że są ciekawi kim jesteśmy i po co przyjechaliśmy do ich kraju (a mieliśmy przecież duże plecaki).Po 2 dniach trochę się uspokoiliśmy, ludzie byli naprawdę uprzejmi, w sklepach czy na bazarach czasami nie chcieli od nas pieniędzy, opisywałam przygodę z taksówkarzem, który nas zawiózł do hotelu w Tiranie....2 Albańczyków zgarnęło nas z ulicy i zawiozło do Ochrydy, nie oczekując zapłaty. Czyli zachowując zdrowy rozsądek , czuliśmy się bezpiecznie. Spotkaliśmy 2 pary podróżujących dziewczyn. Te pierwsze z namiotem planowały zrobić podobną do nas trasę , też na stopa i autobusami, pojutrze mają wrócić i się odezwać, zobaczymy , czy wróciły całe i zdrowe ;), druga para opisywała, że często łapiąc stopa otrzymywały jednoznaczne propozycje, ale też spotkały miłych kierowców. Więc ciężko jednoznacznie opisać :) Ale w Albanii ceny biletów nie są aż tak wysokie, więc warto się zastanowić czy dla większego komfortu i bezpieczeństwa nie wybrać takiej formy transportu :)Jeśli chodzi o kontakt z imigrantami to spotkaliśmy w Skopje, czekając na nocny autobus na lotnisko jakieś stadko małych cyganów, które chciały nam zabrać colę , bo nie mieliśmy pieniędzy, ale jak na nich ryknęłam po polsku, żeby to odłożyła, bo nie mamy nic innego do picia to dzieci się zmartwiły, i miałam wrażenie , że będą chciały nas zaadoptować :DOprócz tego, spotkaliśmy Pana z Bułgarii, który chciał się dostać na zarobek do Niemiec i poczęstowaliśmy go bułką, był bardzo uprzejmy.Generalnie tam ciężko było stwierdzić, kto jest uchodźcą a kto zwykłym Albańczykiem/Mecedończykiem, odpoczywającym w godzinach popołudniowych np w parku na trawie :)Jeszcze jedno moje spostrzeżenie , że im biedniejszy jest kraj tym paradoksalnie ludzie są bardziej otwarci, i na Bałkanach czułam (oprócz Czarnogóry)że ludzie są bezinteresowni i mili.
radzio666 18 września 2015 02:26 Odpowiedz
Nat.s napisał: My jedziemy w dwie młode dziewczyny, zastanawiamy się też nad podróżowaniem stopem. Co o tym myślicie? Polecalibyście czy odradzali? powodzenia na nowej drodze zycia ;) a tak serio, nie mowie ze to dziki kraj (bylem w 2011) ale skoro jestescie "dwie mlode dziewczyny" to bezpieczniej bedzie dla was podrozowac tam transportem publicznym jak juz kasiadookola wspomniala wczesniej. :geek:
85072 18 września 2015 07:11 Odpowiedz
Hmmm, przyznam, że trochę zaskoczyła mnie Wasza historia w Czarnogórze. Spodziewałam się, że Chorwacja i Czarnogóra to, te bardziej "cywilizowane" kraje i żeby tam spróbować stopa, a w Albanii i Macedonii przesiąść się w autobusy. Z drugiej strony z tego co czytałam już na forach to często kierowcy w Czarnogórze żądali zapłaty za podwózkę, czyli właściwie taka nieoznakowana taksówka i dobry pomysł na dorobienie na turystach. A Wy potwierdzacie tą opinię?A tak myślę, że dużo kierowców tirów, którzy jeżdżą po Bałkanach to właśnie Polacy? Ja właściwie tylko raz jechałam stopem, w wspominanej już Hiszpanii ;) i właśnie tirem z Rumuńskim kierowcą, niezwykłe miłym człowiekiem, który całkiem zmienił moją opinię o tym narodzie. A jeszcze takie pytanie. Jak w ogóle ludzie na Bałkanach odnoszą się do Polaków? Czy lubią nasz naród? ;) lepiej się pochwalić skąd się jest czy nie? Bo ja mam na plecaku taką naszywkę z polską flagą :)
kasiadookola 19 września 2015 19:49 Odpowiedz
Nie próbowaliśmy łapać stopa w Czarnogórze, to się nie wypowiem.Jeśli chodzi o pochodzenie, to gdy usłyszą, że jesteś w Polski, mówią AAAa Poloni.. i gibają głową, więc nie wiem czy dobrze czy źle :DChyba nas tam lubią :)
dajkamienia 24 sierpnia 2016 22:36 Odpowiedz
Dzięki @kasiadookola za super relację! A mogłabyś mi powiedzieć, skąd konkretnie zlapaliscie autobus w Tiranie, który jedzie pod kolejkę na Dajti? I ile mniej więcej jedzie? Nie będziemy w stolicy zbyt długo, bo szkoda czasu, ale kolejki linowej trudno sobie odmówic ;)